MAWI Firma Księgarska rok założenia 1990

  • Zwiększ rozmiar czcionki
  • Domyślny  rozmiar czcionki
  • Zmniejsz rozmiar czcionki
NASZE PUBLIKACJE

Stary Konin

Email Drukuj PDF

 

 

Tytuł: STARY KONIN

Autor: Jacek Wiśniewski


Oprawa: twarda

Format: 24,00 x 17,00 cm

Liczba stron: 152

Wydanie: II poprawione

ISBN 978-83-63326-25-8

Cena detaliczna: 35,00 zł

 

 

Sto lat temu Konin Był niewielkim (liczącym około 10 tysięcy mieszkańców)miasteczkiem, które nie miało nawet kolejowego połączenia ze światem. Zwarta ( w sporej części nadal drewniana) zabudowa miasta na północy zaczynała się gdzieś w okolicach dzisiejszej ulicy Pociejewo (Przedmieście Słupeckie); na wschodzie na ulicy Wodnej; na zachodzie gdzieś w okolicach ulicy Kilińskiego; a na południu na ulicy Kolskiej (Przedmieście Kolskie) i Kaliskiej (Przedmieście Kaliskie).

Ale koninianie swoją prowincjonalnością specjalnie się nie przejmowali. W 1923 roku uniesiony weną twórczą redaktor i felietonista Michał Wierzbicki tak pisał na łamach "Głosu Konińskiego":

 

Więcej…
 

Girlandy

Email Drukuj PDF



Tytuł:

Girlandy

 

Autor:

Jacek Wojciech Wojciechowski


Oprawa: miękka

Format: 17,00 x 24,00 cm

Liczba stron: 516

Wydanie: reprint wydania II

ISBN 978-83-63326-38-8

Cena detaliczna: 49,90 zł

(plus 10 zł opłaty za wysyłkę pocztą)

Nakład wyczerpany

 

 

 

Girlandy, czyli studia nad wybranymi siedzibami ziemiańskimi i ich dawnymi właścicielami w północno-wschodniej Wielkopolsce to - jak pisze w recenzji wydawniczej prof. dr hab. Andrzej Wędzki - bardzo udana próba ukazania przeszłości kilkunastu wybranych dawnych rezydencji ziemiańskich i związanych z nimi rodów. Mury dawnych rezydencji ziemiańskich ożywają tu postaciami, często nieprzeciętnymi i zasłużonymi dla kraju w wielu dziedzinach.

W publikacji znajdziemy opisy architektury i historii: pałacu Taczanowskich w Biskupicach, dworu Kurnatowskich w Brudzewie, dworu Kożuchowskich w Brudzyniu, pałacu Pułaskich w Chylinie, dwory karczewskich w Cieninie Zabornym, dworu Potworowskich w Dąbroszynie, dworu Suchorzewskich w Golinie, dwory Rowińskich w Grabowej, pałacu Bielińskich w Grodźcu, pałacu Ludomiła Pułaskiego w Grzymiszewie, dwory Mielęckich w Kawnicach, pałacu Mańkowskich w Kazimierzu Biskupim, dworu Zofii Urbanowskiej w Koninie, dworu Feliksa Taczanowskiego w Kopojnie, dworu Marii z Leszczyńskich Mittelstaedt w Lisewie, pałacu Kwileckich w Malińcu, dworu Milewskich w Mikorzynie, dworu Kosińskich w Nowej Wsi, dworu Łuszczewskich w Osieku Małym, pałacu Wierusz-Kowalskich w Posadzie, dworu Przyjemskich w Przyjmie, dworu Chmielewskich w Radolinie, dworu Alfreda de Schouppe w Ruminie, dworu Kretkowskich w Rychwale, dworu Gałczyńskich w Siąszycach, dworu Jana Wężyk-Rudzkiego w Sławsku, dworu Franciszka Czarnomskiego w Starym Mieście, pałacu Krzymuskich w Wierzbiu oraz pałacu Bronikowskich w Żychlinie.

Przed czytelnikami wiele godzin fascynującej lektury.

 


 

Niepodległy Konin

Email Drukuj PDF

Tytuł:NIEPODLEGŁY  KONIN

Autor: Jacek Wiśniewski


Oprawa: twarda

Format: 24,00 x 17,00 cm

Liczba stron: 118

Wydanie: I

ISBN 978-83-63326-31-9

Cena detaliczna: 35,00 zł

 

 

 

 

11 listopada 1918 r. dla większości Polaków był po prostu kolejnym dniem życia w trudnych okolicznościach wojny światowej. Nikt nie wiedział o tym, jakie decyzje zapadały w lesie Compiegne. W większości polskich miast tego dnia nie działo się nic szczególnego. Inaczej jednak było w Koninie.

Już od rana 11 listopada koninianie rozpoczęli aktywne próby przejęcia władzy w mieście i rozbrojenia niemieckiego garnizonu. Działania te zakończyły się późnym wieczorem dramatycznymi wydarzeniami w centrum miasta. Padły strzały i polała się niewinna krew młodych demonstrantów. Dlatego też my – Koninianie mamy szczególne powody do uroczystego i pełnego zadumy obchodzenia Święta Niepodległości. Naszym obowiązkiem jest także pamiętanie o ludziach, dzięki zaangażowaniu których nasze miasto odzyskało wolność.

Mam głęboką nadzieję, że niniejsza publikacja pozwoli wszystkim zainteresowanym poznać tamte dramatyczne wydarzenia i zrozumieć ich podłoże. W rozdziale pierwszym zamieszczam kalendarium najważniejszych wydarzeń I wojny światowej, które miały tak wielki wpływ na współczesną historię Polski i Konina. Rozdział drugi to próba odtworzenia wydarzeń z 10 i 11 listopada 1918 roku w Koninie. W rozdziale trzecim przedstawiam (na podstawie doniesień lokalnej pasy) codzienny trud koninian w tworzeniu zrębów niepodległości swego miasta w pierwszych 12 miesiącach. Ostatni rozdział to relacja z wizyty w Koninie naczelnika państwa Józefa Piłsudskiego w lipcu 1921 roku.

Szanownym Czytelnikom życzę owocnej w refleksje lektury.

 


 

Był sobie raz zielony las

Email Drukuj PDF



Tytuł:

Był sobie raz zielony las

 

Autorka:

Aleksandra Polewska


Oprawa: miękka

Format: 14,00 x 21,00 cm

Liczba stron: 16

Wydanie: pierwsze

ISBN 978-83-63326-39-5

Cena detaliczna: 9,90 zł

 

 

Aleksandra Polewska–Wianecka, rodowita koninianka zafascynowana dziejami Konina i okolic. Ukończyła I Liceum Ogólnokształcące im. Tadeusza Kościuszki w Koninie (klasowa koleżanka aktora Daniela Zawadzkiego, znanego z serialu „Klan”). Doktorantka Wydziału Prawa i Administracji UAM w Poznaniu, a także absolwentka Podyplomowego Studium Dziennikarstwa  na Wydziale Nauk Politycznych i Dziennikarstwa tej samej uczelni. Autorka setek artykułów prasowych oraz ponad pięćdziesięciu książek dla dzieci i dla dorosłych. Najbardziej znane pozycje dla najmłodszych jej pióra to: „Bajkowe biografie”, „Wielkie małe kobietki” czy „Trzecie urodziny Prosiaczka”. Pisze scenariusze do komiksów. Wiosną 2019 roku otrzymała wyróżnienie w kategorii "Książka dla młodzieży" za komiks "O dwóch takich, co nie bali się terrorystów" - Nagroda Wydawców Katolickich "Feniks". Współpracuje z krakowskimi wydawnictwami: „Rafael” i „Czerwony Konik”, Wydawnictwem Ojców Franciszkanów w Niepokalanowie oraz warszawskim „Apostolicum”. Poza szeroko rozumianym pisaniem lubi fotografię prasową oraz wszystkie zajęcia wiążące się z plastyką i tworzeniem słodyczy.

Zanim nad Wartą wyrósł Konin, rósł w jego miejscu wielki, zielony las. Zbierano tu grzyby i jagody, urządzano polowania, między drzewami hasały dzikie konie, a od czasu do czasu zdarzało się, że ktoś się zgubił w jego gęstwinie. Pewnego dnia w lesie zgubił się książę Leszek. I całe szczęście, że się zgubił, bo dzięki temu powstało nasze miasto.

To już druga książeczka Aleksandry Polewskiej-Wianeckiej z cyklu "Poczytaj mi o Koninie".

 

Grupa 1. Sierpnia czyli ekspropracja

Email Drukuj PDF


Tytuł:

Grupa 1. Sierpnia czyli ekspropriacja

Autor:

Małgorzata Klunder


Oprawa: miękka

Format: 14,00 x 20,00 cm

Liczba stron: 148

Wydanie: wydanie I

 

Wydawca: Drukarnia Wielkopolska sp. z o.o.

ISBN 978-83-66194-02-1


Cena detaliczna: 24,00 zł

 

 

 

Na tę ważną, historyczną relację przyszło nam długo czekać, ale się doczekaliśmy. Książka Małgorzaty Klunder pt. „Grupa 1. Sierpnia czyli ekspropriacja” to relacja z brawurowej, konspiracyjnej akcji grupy młodych koninian-studentów, której celem było „pozyskanie” dla solidarnościowego podziemia maszyny drukarskiej (tzw. powielacza), która znajdowała się w siedzibie konińskiego Międzyszkolnego Ośrodka Sportowego przy ulicy Sosnowej. Tytułowa ekspropriacja to nic innego jak – przymusowe pozbawienie własności inaczej rekwizycja, ale też po prostu zrabowanie. Książka szczególnie ważna także dla mnie, ponieważ znam większość jej bohaterów, a Andrzej „Długi” Dyka, którego pamięci ją poświęcono przez wiele lat był moim licealnym kolegą, sąsiadem z bloku, a także współpracownikiem.

Akcja przejęcia powielacza odbyła się w nocy z 31 lipca na 1 sierpnia 1982 roku, a więc w środku stanu wojennego. Nie zdradzę żadnej tajemnicy i nie odbiorę Państwu przyjemności z czytania, jeśli poinformuję, że skomplikowana operacja, po wielu perypetiach i gwałtownych zwrotach akcji, z dużą swadą i humorem opisanych przez autorkę książki, zakończyła się pełnym sukcesem. Powielacz przez kilka miesięcy służył do druku „Azylu wojennego”, czyli pisma konińskiej, podziemnej „Solidarności” oraz ulotek informacyjnych, a po aresztowaniach konińskich konspiratorów został wywieziony do Poznania, by dalej służyć słusznej sprawie.

Cała opowieść toczy się wartko, jak w dobrej książce sensacyjnej. Czyta się z zapartym tchem, a wiele fragmentów wzbudza nawet uśmiech na twarzy czytelnika. Śmiech ten zamiera jednak na stronie 69, kiedy do akcji wkraczają brutalnie funkcjonariusze konińskiej SB i aresztują Waldka Sroczyńskiego oraz Mariusza Wiatrowskiego. Dokładne opisy metod „przesłuchiwania” i traktowania bohaterów książki przez funkcjonariuszy SB mrożą krew w żyłach. Ważne by tę niesamowitą historię poznali młodzi koninianie i w ogóle młodzi czytelnicy.

Jestem pewien, że sięgnięcie po tę książkę i ją przeczytacie, ale dla porządku, historycznej prawdy i dlatego, że - najzwyczajniej w świecie - im się to należy, wymieniam nazwiska ośmiu bohaterów konińskiej ekspropriacji powielacza w czasach stanu wojennego: Andrzej Dyka („Długi”), Waldek Duwe, Janusz Ładosz („Januszek”), Andrzej Orłowicz, Cezary Polski, Waldek Sroczyński („Sroka”, „Walendziak”), Tomek Szyszko („Bohusz”) i Mariusz Wiatrowski („Wiatrak”).

(Jacek Wiśniewski. Mawi Konin)



 


Strona 5 z 10